Szafka RTV

Szafka RTV – cechy szczególne.

Parę tygodni temu w moje ręce wpadł monolit – decha z drewna czereśni. Za wąska na stół, za masywna żeby wyrzucić 😉 Ale wydała się taka w sam raz na ławę albo… na blat. A ponieważ fajnie jak coś ma konkretne przeznaczenie, wymyśliłem że będzie to szafka pod czy na tv, czyli tzw. szafka RTV.

Szafka, żeby została ją nazwać „szafka RTV”, nie musi mieć jakichś supermocy, właściwie chodzi o to żeby była odpowiednio szeroka. Ponieważ zaplanowałem ją tak jakbym sam chciał mieć, powinna mieć miejsce na wygodne umiejscowienie sprzętów. Takich, które mają z drugiej strony doprowadzenie masy kabli. I w ten sposób wyszło mi, że oba boki szafki zajmą zamykane na drzwi „boxy”. Środek postanowiłem zostawić otwarty z oby stron żeby był w stanie pomieścić dekodery, konsole itd.

Drewno czyli blat

Decha z czereśni była piękna. Lekko za długa, gruba na ponad 5 cm i bardzo żałowałem że nie da się jej tak o, zamontować bez obróbki na meblu. Może i tę korę dało by się zabezpieczyć. Niestety, jak każdy duży kawałek drewna, za nic nie chciała być ani prosta, ani płaska. To że nie prosta, i tak postanowiłem wykorzystać, nadając jej potem nierówne i organiczne kształty – „live edge”. Ale tego że nie była płaska nie dało się przeskoczyć – musiałem splanować i zabrać w ten sposób prawie 2 cm z grubości. Myślę, że nie odebrało to jej uroku, a blat wyszedł całkiem ładny.

I ostatecznie wykończenie. Mówimy sobie że lubimy naturalne surowce – ale kupując meble czy wykańczając mieszkania, gdzieś te „naturalne” jest pochowane. Drewno pod warstwami lakieru albo żywicy, metal w ogóle nie jest widoczny pod warstwą farby proszkowej, cegła schowana pod tynkiem (o ile ktoś jeszcze ma cegły gdzieś). Mi osobiście bardzo brakuje mebli i sprzętów „surowych”. I dlatego trzymam się swojego planu, żeby możliwie jak najmniej chować materiał.

Maksymalnie naturalnie

I tu w tej szafce, oczywiście jest i żywica – ale tylko do wypełnienia i stabilizacji dwóch otworów po sękach. Metal zostawiłem w naturalnym kolorze, po lekkim tylko szlifie i zabezpieczony przed korozja specjalnym olejem do metalu, a drewno, żeby pozostało jak najbliżej swojego naturalnego, jasnego koloru, zabezpieczyłem twardym olejowoskiem do jasnego drewna.

Mam nadzieję że ostateczny efekt przypadnie Wam do gustu!